niedziela, 22 lutego 2015

Rzucam fotografię


Przeżyłam już chyba wszystko. Przeżyłam obrazy i wyzwiska na "asku", plotki krążące wśród ludzi, wzloty, upadki a ostatnio nawet porzucenie fotografii. Szybko się okazało, że nie mogę żyć bez trzeciej ręki. Tłumaczenie się, że NIE MAM CZASU to chyba najlepsza wymówka jaką znalazłam dla samej siebie i w którą uwierzyłam. Postawiono mnie przed bardzo ważnym wyborem: odchodzę lub zostaję i biorę się w garść. Bardzo dziękuję dwóm osobom, które przyczyniły się do mojego powrotu, przede wszystkim za przekonanie mnie, że chcieć to móc, że można osiągnąć wszystko. Tym dwóm osobom - Rodzicom - dziękuję również za wsparcie od samego początku mojej przygody z fotografią oraz za cierpliwość, gdyby nie Wy nie byłabym tu gdzie jestem. Nadal dążę do postawionych sobie celów, wyznaczam nowe i stale podnoszę poprzeczkę dla samej siebie.
Zapraszam na zdjęcia, poszukuję nowych twarzy :)