Zostało mi jakieś X dni do zakończenia roku i matury. Co robię? NIC. Co powinnam robić? WSZYSTKO.
Z roku na rok moja motywacja do nauki słabnie, zrezygnowałam z postanowień "od tego roku się uczę", przestałam obiecywać wszystkim, że podniosę wyniki w nauce i oceny, chyba sobie odpuściłam. Nawet zbliżająca się matura nie stanowi żadnej motywacji, wciąż mam przecież czas. Na dzień dzisiejszy nie mam nawet planów na przyszłość, nadal rozważam decyzję pójścia na studia lub wyjechania za granicę i "poradzenia sobie". W prawdzie studia mogę zacząć w każdym momencie życia, nawet byłoby lepiej dać sobie czas na zastanowienie kim chce się być, ale mam wrażenie, ze przerwa od szkoły sprawi, że nie będę chciała wrócić. Z drugiej strony, jeśli mam pójść na studia i zmarnować czas na coś, czego nie będę chciała robić w życiu to to też nie najlepsze wyjście. Tak więc tkwię w martwym punkcie tego, jak potoczy się moje życie i zupełnie nie mam planów co mogę zmienić.
+nigdy nie powiedziałabym, że znajdą się tu moje zdjęcia, ale nawet motywacji do fotografii mi brak
i mam nowego maila, więc jakiekolwiek pytania czy cokolwiek innego proszę kierować na
paulinadworniczek@gmail.com
mam to samo, Paolka, h5 :(
OdpowiedzUsuń